- Jeśli miasto nie zmieni swojej decyzji, to nie tylko my nie będziemy tych kamienic remontować, bo i po co, ale pewnie zażądamy odszkodowania - tak właściciele nieruchomości przy Reymonta reagują na zakaz postoju w ścisłym centrum miasta. I piszą do poseł, miejskich radnych i prezydenta
Janusz Kucharski Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Największa kolejka przed salonem jednej z sieci komórkowych. Jeszcze przed otwarciem. Załatwienie nowej umowy chwilę trwa, nowa oferta też wymaga zastanowienia, więc lepiej przyjść przed 10. Stoi kilka osób. Inne sklepy jeszcze zamknięte, co jakiś czas ktoś wchodzi na pocztę. Nieco później większy ruch będzie koło lodziarni przy skrzyżowaniu z Żeromskiego. Nie dziwne w taki upał. Ale na razie raczej sennie.
Choć od ustawienia znaku zakazu postoju minęło już kilka tygodni, wielu
Pozostało 90 % tekstu