Ludzie wyobrażają sobie, że lokatorzy krzyczą, wyrywają sobie włosy, że barykadują drzwi. Tak to wygląda w telewizji. W rzeczywistości eksmisje tak nie przebiegają. W tym roku w Radomsku nie było żadnych i na razie nie będzie, bo covid. W zeszłym policjanci byli proszeni o asystę dziesięć razy. Cztery z tych próśb to pomoc przy eksmisji. Już nie na bruk, bo prawo zabrania. Z tych czterech jedna doszła do skutku
Janusz Kucharski Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
W Radomsku zanim dojdzie do eksmisji, szuka się innych sposobów załatwienia sprawy. Wyroki są, z wykonaniem nikt się nie spieszy
Niedawno opisywaliśmy w Gazecie historię pani Katarzyny, która kilka lat temu kupiła mieszkanie na
Pozostało 90 % tekstu