Jak to, nie pójdziemy w tym roku na pielgrzymkę? Trzeba iść, zwłaszcza teraz, właśnie dlatego, że jest ta straszna epidemia. Żeby się modlić - tak mówiło wielu radomszczan, którzy co roku w sierpniu ruszali w drogę na Jasną Górę. I pójdą. Choć inaczej, niż zwykle
Katarzyna Snochowska, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Paweł z żoną Małgorzatą uczestniczyli w pielgrzymkach na Jasną Górę od ośmiu lat. Ruszali z Radomska i do Radomska wracali na własnych nogach. Pokonywali cały dystans, nie było podwożenia, żadnej taryfy ulgowej. Bo tylko taka się liczy. Raz było łatwiej, raz trudniej, ale nie wyobrażali sobie, żeby w sierpniu zabrakło ich w Częstochowie. A w tym roku zabraknie.
- Zrezygnowaliśmy - mówi Paweł. - Nie było
Pozostało 90 % tekstu