Pandemia Covid-19 popsuła już wiele planów, w różnych dziedzinach. Wśród nich jest organizacja dożynek. Takich z pompą, jak to bywało w poprzednich latach. W tym roku trzeba było inaczej
Tomasz Nowak Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Mieszkańcy Chełma dali wyraz swojemu niezadowoleniu w nietypowy sposób. Obok kościoła przy głównej drodze we wsi ustawili swoistą instalację, dosyć dużych rozmiarów. Z balotów słomy zbudowano dwie postacie, kobiecą i męską. Obok nich znacznie mniejsze dwie kolejne, siedzące w fotelach przed telewizorem. Jest jeszcze kura i kogut. A nad nimi napis: „Covid panuje, dożynki blokuje”.
- Miało być z rozmachem, a będzie skromnie i w reżimie sanitarnym - wyjaśnia Helena Kluszczyńska, szefowa Stowarzyszenia „Działajmy Razem” z Chełma. Dożynki odbyły się w niedzielę 6 września. My rozmawiamy kilka dni wcześniej.
Dożynkowa instalacja w Chełmie
Skąd pomysł, czemu taka forma? Panie zapraszają na spotkanie w swojej siedzibie. Wyznaczają godzinę, bo później mają