Dzisiaj sąd zdecydował, że mężczyzna podejrzany o próbę zgwałcenia młodej kobiety w pociągu spędzi trzy miesiące w areszcie tymczasowym.
Jak mówi Gazecie prokurator Tomasz Retyk, 36-latek nie przyznał się do winy i przedstawił swoją wersję wydarzeń.
Dzisiaj odbyło się także badanie pokrzywdzonej kobiety.
Tomasz Retyk dodaje, że w tej sprawie konieczne będą badania psychiatryczne i seksuologiczne podejrzanego.
Okazało się też, że 36-latek był kilka lat wcześniej karany za rozbój.